wtorek, 28 czerwca 2022

Odpoczywam na łonie natury

Odkąd wróciłam z miasta i jestem na Rancho sama, czuję, że psychicznie odpoczywam. Piękna przyroda wokół, Słońce, łagodna nocna bryza, śpiew ptaków, moje zwierzęta i dzikie - to jest to, czego mi trzeba. Uwielbiam moje Rancho. 😍

poniedziałek, 27 czerwca 2022

Upał w ogrodzie

Nie wytrzymałam długo. Żar nie do wytrzymania. Przesadziłam z rozsadnika 17 sadzonek brukwi i uciekłam. Ciekawe czy się przyjmą, bo Słońce bezlitośnie suszy.

Teraz sobie odpoczywam i zbieram siły na siew cukinii i ogórków oraz fasoli i buraków. Także koper trzeba posiać.
Posadzę też ziemniaki. Późno, ale urosną i tak. Najwyżej plon będzie mniejszy.


niedziela, 26 czerwca 2022

Jak uprawiać brukiew?



Nasiona brukwi wysiewamy bezpośrednio do gruntu w kwietniu w rzędy oddalone od siebie o 50  cm, natomiast w rzędzie co 15 do 20 cm. Druga metoda polega na wysiewie nasion na rozsadniku w połowie kwietnia po czym po upływie ok. 6 tygodni, gdy rozsada ma kilka liści właściwych przesadzamy na miejsce stałe zachowując podobną rozstawę 50x20 cm.

czwartek, 26 maja 2022

W nocy wszystkie moje psy ujadały

W nocy wszystkie moje psy ujadały jak wściekłe na jeża, a nad ranem piały radośnie po kolei wszystkie moje koguty, także jestem niewyspana.

Pomiędzy ujadaniem, a pianiem obejrzałam kilka filmów które przykuły moją uwagę swą niezwykłością.

W jednym z tych filmów, który mi gdzieś uciekł w YouTubie, młodzian opowiadał o tym jak ważny jest kontakt z Ziemią, by chodzić boso, jak jest to bardzo istotne, że zrozumiałam, że miasto nie jest dla mnie miejscem szczęśliwym  - moje miejsce jest tu na łonie natury, gdzie mam żywy kontakt z naturą na codzień, gdzie rosną moje zioła, które mnie leczą.

 Tylko tutaj mogę chodzić boso po trawie i po ziemi. Tylko ziemia i Ziemia mogą wyciągnąć ze mnie chorobę. W mieście nie wyzdrowieję.

Teraz wiem, dlaczego kilka dni temu nie pomogło mi, gdy się położyłam w ubraniach na trawie, bo właśnie byłam w ubraniach zrobionych ze sztucznych nici. Ta warstwa sztucznych materiałów, sztuczna dzianina oddzieliła mnie od ziemi, zablokowała kontakt z ziemią.

Dlatego mi wtedy leżenie na trawie nie pomogło. Dlatego wtedy czułam w sobie chorobę i czułam, że ona ze mnie nie wychodzi, nie uchodzi do ziemi. Ona była skumulowana we mnie. Nie doszło do uziemienia.

Izabella INDIANKA Redlarska